19 listopada 2021 Marihuana - fakty
Kupowanie zioła w Teksasie| Paulsego | Funny Weed Stories | High Stories

Śmieszne historie o ziołach znalazły swój dom w tej podniosłej serii przygodowej.

PaulsEgo ogłasza nabór na zabawne historie o ziołach.

Właśnie tak. Czy masz "wysoką historię", którą chciałbyś opowiedzieć? Szukamy twórców i gawędziarzy w każdym kształcie i rozmiarze.

W tym pilotażowym odcinku, człowiek sam wspomina czas, kiedy przypadkowo przywiózł trawkę do Teksasu i późniejszą misję uzupełnienia jej zapasów.

"High Stories" to animowana seria opowiadań skupiająca się na najbardziej szalonych, dzikich i niewiarygodnych historiach ludzi związanych z konopiami indyjskimi. Te epickie opowieści koncentrują się na spotkaniach z gwiazdami, konfliktach z prawem i ogólnym absurdzie wynikającym z zażywania ziół i substancji podnoszących poziom umysłu.

Każdy ma jakąś szaloną historię, na której jest "na haju", ale nie każdy ma szaloną historię na haju.

Witamy w programie, ludzie. Cieszymy się, że przybyliście na czas opowieści.

@PaulsEgo wspomina kupowanie zioła w Teksasie

Jakiś czas temu zacząłem opowiadać zabawne historie związane z trawką, a jedna z nich dotyczyła kupowania trawki w Teksasie. Dokładniej mówiąc, marihuany i Teksasu. Nieumyślnie, przypadkowo, w pewnym sensie przekroczyłem granicę z paczką trawki.

Tak więc, w skrócie: zioło w końcu się skończyło. I zająłem się szukaniem innego kolesia, od którego mógłbym dostać trawkę. Bo to jest to, co robisz, kiedy mieszkasz w miejscu, gdzie nie ma legalnej trawki. Znajdujesz kolesia, który zna kolesia, a potem masz kolesia.

Więc tak zrobiłem i znalazłem faceta, nie będę używał jego prawdziwego imienia, mimo że je pamiętam, więc powiedzmy, że nazywał się "Chang Wang".

Więc dostałem telefon, odebrałem go, a on na to,

Chang Wang:

"Hej człowieku to Chang Wang!"

A ja na to...

Paul:

Fajnie. Hej Chang, mam na imię Pau...

a on na to...

Chang Wang:

Hey man! Mam to głośno. Co tam, człowieku? Co? Chcesz taki głośny?

A ja na to...

Nie wiem, co to znaczy"

głośno", ale... może?

A on na to..,

Chang Wang:

Co!? Nie wiesz co to jest loud?

Nie miałem pojęcia, co to jest "loud"... ale i tak dowiedziałem się, że to zioło, więc poszedł.

Chang Wang:

Dobra stary, spotkajmy się w Chuckey Cheese pod tym adresem za jakieś 20-30 minut.

A ja na to...

Paul:

Uhhhh the Chucky Cheese?

Chang Wang:

Ya po prostu zaparkuj na parkingu...przy Chucky Cheese.

Byłem jak...(westchnienie)...f*** ja.

Podróż do Chuckey Cheese

Więc to jest miejsce, w którym zabawne historie o ziołach stają się jeszcze lepsze. Ten Chucky Cheese jest jakieś 15-20 minut drogi od mojego domu, a ja pocę się f**** kulami. Myślę, że zostałem wplątany w jakąś teksańską intrygę policyjną. Już się zamknąłem. To dziwne, nigdy nie spotkałem tego gościa. Nic tak naprawdę nie wiem o kolesiu, który mnie z nim umówił. Kupowanie trawki w Teksasie jest wystarczająco przerażające.

Więc naprawdę idę na żywioł. Dotarłem tam i podjechałem. Następnie wysyłam wiadomość do Chang Wanga. Mówię, "Hej Chang Wang, jestem tutaj."

A on na to: "Dobra, zaraz tam będziemy." Potem patrzę na tekst i jest napisane "my".

Kto to jest my? Kim jest ta f*#$ inna osoba, która przyjeżdża?

Więc chang podjeżdża sportowym, małym samochodem. Wysiada z niego ten wielki biały koleś. Chang też wysiada i wręcza białemu gościowi to, co najwyraźniej jest moim zielem. Wtedy ten biały koleś podchodzi do mojego samochodu i po prostu wsiada. Mówi "hej stary."

Ja na to, "Oh...jesteś Chang?", a on na to "Nieee, stary, to Chang!"

Więc mówię: "Dobra, tu są pieniądze, koleś, którego nigdy nie spotkałem, mogę dostać trawkę?" I tak gawędził ze mną o trawce, jakbym chciał o niej wiedzieć. A tak naprawdę wszystko, co chcę zrobić, to po prostu schować to zioło i wrócić do swojego domu.

On na to, "Stary, to jest naprawdę dobre zioło, naprawdę super łagodny dym." A ja na to "To dobrze stary, spoko spoko. Ufam ci."

A on na to, "chcesz powąchać?"

a ja na to... "nie, nie trzeba! To zioło, czuję je przez torebkę." A on na to: "Dobra, zostań, bla bla bla bla". Potem wysiada z samochodu, wsiada z powrotem do swojego i razem z Chang odjeżdżają. Kupowanie zioła w Teksasie zakończone i nie jest to jeszcze nawet część śmiesznych historii o ziole I wtedy wchodzę na mój telefon, żeby napisać Ashley, "hej wszystko poszło dobrze, jestem w drodze do domu".

Potem uruchamiam samochód i patrzę w lusterko wsteczne, jak to zwykle robię, gdy wyjeżdżam z miejsca parkingowego. I gówno mnie to obchodzi. Policja z San Antonio. I zaparkował tuż za mną.

Jego samochód stoi wzdłuż tyłu mojego samochodu, a on po prostu tam siedzi. Myślę sobie: "Świetnie, idę do więzienia, w Teksasie, ze wszystkich miejsc. Zostanę zgwałcony w więzieniu w San Antonio.

Więc ten koleś jest z tyłu i widzę, że się rozgląda, w końcu zjeżdża, a ja mówię: "Dzięki Bogu".

W rzeczywistości, zamiast iść w kierunku, w którym on idzie, idę w drugą stronę, jestem jak f*** to, zamierzam iść w górę i wokół długiej drogi z tego parkingu i potrząsnąć tym gliną.

Z tego parkingu można wyjechać tylko w jedną stronę. I podjechałem dokładnie w tym samym czasie, co policjant. Więc mówię: "W porządku, panie władzo, to ja wykonałem ten ruch".

Powiedziałem: "Proszę bardzo, wiem, że ma pan sprawę do załatwienia, a on po prostu tam siedział. Odczekałem jakieś 3, 4, 5 niewygodnych sekund i wysunąłem się, a on natychmiast podjechał za mną. A ja na to: "Pieprzyć to, idę do więzienia.

Dobra, zróbmy to. Dajmy się przyskrzynić za trawkę w Teksasie.

Wjechałem na drogę, a on wjechał za mną. Jest blisko, widzę, że sprawdza moje tablice. Przejechałem 3/4 mili, a on nagle zapala światła. Słyszę WOOP WOOP! I zamiast zostać za mną, podjeżdża tuż obok mnie. Robi "wailer" jeszcze raz, włącza silnik...

a potem po prostu zjeżdża i odjeżdża.

Więc w zasadzie, dla każdego, kto zastanawia się, dlaczego policjant zrobiłby coś takiego. Zasadniczo, wiadomość, którą otrzymałem, była taka, że musicie zdać sobie sprawę, że właśnie przeprowadziłem się do San Antonio i miałem kalifornijskie tablice rejestracyjne. I w zasadzie, to co powiedział ten facet z Teksasu brzmiało.

"W porządku Kalifornio, sprawdziłem twoje tablice. Wyszło czysto, nie masz żadnych wykroczeń za narkotyki ani nic innego. Ale następnym razem, gdy przyłapię cię na kupowaniu trawki na parkingu Chuckey Cheese, twój biały przywilej cię nie uratuje, chłopcze!".

Czy mylę się w tej ocenie?

Mamy nadzieję, że podobała Ci się ta historia o kupowaniu zioła w Teksasie. Szukasz więcej zabawnych historii o ziole? Zostańcie z nami.

0 0 głosowanie Artykuł Ocena

Zobacz również
Marihuana - fakty

Molta'n Lava Cakes to dekadencki deser z dodatkiem marihuany. Twoi goście będą oczarowani, gdy bogata lawa z dodatkiem marihuany wypłynie z pysznego ciasta. Jest to czekolada z dodatkiem konopi...

Są pewne sposoby na to, aby Twoje doświadczenie z paleniem było jeszcze lepsze. Czy kiedykolwiek używałeś czyścików do rur do czyszczenia bonga? Albo słyszałeś o Iso Alcohol? Cóż, jest...

Jeśli jesteś fanem koszykówki, to jesteś świadomy, że Kobe Bryant jest jednym z najlepszych graczy, którzy kiedykolwiek grali w tę grę. Przy całej swojej wielkości, przy wszystkich swoich...